Choć Dave Mustaine przestał być członkiem Metalliki prawie trzy dekady temu i nigdy nie zarejestrował z nimi żadnego oficjalnego albumu, to nazwy „Megadeth” i „Metallica” wciąż bywają wymieniane razem. Najnowszą ku temu okazją nie jest wspólny koncert obu zespołów ani też kolejne spotkanie Dave`a z Larsem, lecz najnowszy, mający ukazać się we wrześniu, album Megadeth – „Endgame”. Co to ma do rzeczy? Otóż Dom Lawson, redaktor szanowanego czasopisma Metal Hammer oraz serwisu Bravewords.com, miał okazję przesłuchać „Endgame”, po czym porównał je z ostatnim krążkiem Metalliki. Przedstawiamy Wam jego wypowiedź.
Gdy porównamy Death Magnetic do nowego albumu Megadeth, to ten drugi zdmuchuje go z powierzchni ziemi. Po prostu nie ma porównania. „Endgame” rwie na strzępy, od pierwszej do ostatniej minuty. Od początku do końca to bezlitosny metal, nie w stylu „kilku staruszków chce sobie pograć”. Megadeth mają nastawienie typu „pokażmy młodym jak to się robi” albo „jeśli uważacie, że jesteście wystarczająco 'metal’ to chodźcie i spróbujcie, choć i tak nie macie szans”. Zespół jest w kapitalnej formie, zarówno jeśli chodzi o mistrzowskie wiosłowanie Mustaine`a i Brodericka, jak też łomot tworzony przez Jamesa Lomenzo i Shawna Drovera. Każdy utwór naładowany jest czystą energią i gotowością do boju. Przejście na wygodną emeryturkę? Nie, dziękujemy. Metal up your ass? Jak najbardziej!
Brzmi zachęcająco, a to nie koniec zachwytów autora:
„Endgame” to kurewsko fantastyczny album heavy metalowy… tzn. thrash metalowy, cholera… i zmywa podłogę wszystkim, co usłyszałem w tym roku. Niemal na pewno to najlepsze, co Megadeth stworzyło od czasów Rust in Peace, co czyni go drugim najlepszym albumem w karierze Megadeth.
Zachęcamy też do odwiedzenia bloga pana Lawsona, gdzie zaprezentował on esej w którym w dziesięciu punktach udowadnia, dlaczego Megadeth jest lepszy niż Metallica.
Do premiery zostało jeszcze kilka tygodni, ale już teraz możemy posłuchać jednego z nowych utworów. Tak brzmi oficjalnie udostępniony „Head Crusher”:
httpv://www.youtube.com/watch?v=BohJHfPlHnY
Znamy też już pełną setlistę longplaya:
Dialectic Chaos
This Day We Fight!
44 Minutes
1,320
Bite The Hand That Feeds
Bodies Left Behind
Endgame
The Hardest Part Of Letting Go… Sealed With A Kiss
Head Crusher
How the Story Ends
Nothing Left To Lose
Od czasów poprzedniej płyty – „United Abominations” z 2007 roku – z zespołu odszedł gitarzysta Glen Drover, zastąpiony przez Chrisa Brodericka, grającego wcześniej w Jag Panzer i Nevermore. Pełen obraz licznych zmian składu zespołu Mustaine`a (nomen omen obrażonego do dziś za wyrzucenie z Metalliki) znajdziecie tutaj.
Jesteśmy ciekawi Waszej opinii dotyczącej nowego nagrania Megadeth. Ponieważ porównane zostało do Death Magnetic, postanowiliśmy sprawdzić, który z szybkich, krótszych utworów podoba Wam się bardziej. Stąd też porównanie „Head Crusher” z „My Apocalypse”.