Redakcja Metal Wani przeprowadziła niedawno wywiad z Hankem Shermannem, gitarzystą Mercyful Fate, który aktualnie muzycznie realizuje się w projekcie z Michaelem Dennerem (drugim gitarzystą Mercyful Fate). Podczas rozmowy nie mogło oczywiście zabraknąć pytania o reaktywację macierzystej formacji. Wypowiedź muzyka powinna zadowolić fanów duńskiej kapeli, gitarzysta stwierdził, że istnieją szanse na pożegnalny album oraz powrót do koncertowania, ale tylko wtedy, gdy sami uznają, że to odpowiedni moment:
Aktualnie nic nie planujemy, ale ja i King Diamond kilka lat temu o tym rozmawialiśmy i doszliśmy do wniosku, że kiedyś to się może spełnić. To naprawdę ma sens, jest wielu fanów, którzy bardzo chcą zobaczyć i usłyszeć Mercyful Fate…To znaczy nadal mamy kontrakt z Metal Blade, wciąż teoretycznie musimy ukończyć i wydać nowy album. Kocham robić to co robię, więc uważam, że świetnie by było wydać np. zajebisty pożegnalny album. Może zagramy kilka sztuk, ale dopiero wtedy, gdy uznamy, że to odpowiedni moment. Jestem przekonany, że tak się kiedyś stanie, w przeciwnym razie byłoby bardzo szkoda. Myślę, że to bardziej zależy od kariery Kinga Diamonda. Teraz wyruszył w trasę z „Abigail”, pracuje nad solowym wydawnictwem i z nim pewnie także wyruszy w trasę, a to wszystko trzeba pogodzić. Dla fanów to dobrze, że King jest aktywny, robi naprawdę fajne rzeczy. Ja i Michael idziemy w dobrym kierunku. Timi Hansen [basista Mercyful Fate – przyp.red]także jest w formie. Ostatnio jamowałem z nim. Nie jesteśmy więc jeszcze tacy starzy.
Album „9” jest ostatnim wydawnictwem Mercyful Fate i ukazał się 16 lat temu. Zespół miał niekwestionowany wpływ na rozwój heavy, czy nawet black metalu, na co wpływ miały innowacyjne brzmienie, skomplikowane i nietypowe zabiegi aranżacyjne oraz niezapomniane melodie.
Aktualnie ducha legendarnego zespołu podtrzymuje wspomniany projekt Denner/Shermann, który wyraźnie nawiązuje do klasycznych dokonań z przeszłości. 4-utworowa EPka pt. „Satan’s Tomb” ukazała się dziś nakładem Metal Blade, a w nagraniach wzięli udział także tacy muzycy jak Marc Grabowski (Demonica), Snowy Shaw (King Diamond) oraz Sean Peck (Cage).