Częściowo potwierdzają się niedawne doniesienia z „bliskiego kręgu” Jeffa Hannemana. Jako oficjalną przyczynę jego śmierci podano marskość wątroby spowodowaną nadużywaniem alkoholu.
Jednakże – wbrew plotkom – Jeff nie oczekiwał na przeszczep, albowiem zarówno on jak i jego najbliźsi dowiedzieli się o ciężkim stanie jego wątroby nie dwa miesiące temu, jak sugerowano, lecz dopiero na kilka dni przed jej poddaniem się. Pod koniec miało wydawać się wręcz, że jego ogólny stan (nadszarpnięty przez rzekomy rozwód z żoną i infekcję ręki) polepsza się i miał już nadzieję na powrót do studia.